|
Forum poświęcone grupie KINO i Wiktorowi Cojowi
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kinofan
Zarządca Kamczatki (Naczalnik Kamćatki)
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:24, 01 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
ccysia napisał: | gdzie mozna znaleźć teksty Coja po rosyjsku, ale zapisane fonetycznie
chodzi mi szczególnie o piosenkę grupa korovi |
Na przykład tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]. Oczywiście w angielskiej transkrypcji, która nie zawsze jest w 100% dokładna. Generalnie wpisanie tytułu po angielsku, czasem z dopiskiem "lyrics" powinno przynieść poszukiwane rezultaty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ccysia
Gość
|
Wysłany: Pon 16:27, 01 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
dzięki wielkie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paulina
Neoromantyk (Neoromat'ik)
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:29, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Pytanie do Kinofana - czy, Twoim zdaniem, ogromna popularność, jaką Coj osiągnął pod koniec życia, wpłynęła na niego w jakiś negatywny sposób? Oglądałam jeden z jego ostatnich wywiadów
http://www.youtube.com/watch?v=DTddCSYXiqk&NR=1
i powiedziałabym, że Coj jest tutaj bardzo pewny siebie, tzn. akurat na tym filmiku nie widać tej jego charakterystycznej skromności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kinofan
Zarządca Kamczatki (Naczalnik Kamćatki)
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:38, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Taki szał jaki miał miejsce wokół Coja w ostatnich latach jego życia po prostu nie mógł pozostać bez wpływu na niego. Zresztą - na jakiegokolwiek człowieka w takim położeniu. Każdy człowiek ma potrzebę sprawdzania się przed innymi, potwierdzania swojej wartości w ich oczach. Kiedy wielbią Cię stadiony, radio gra na okrągło twoją muzykę, kina są pełne filmów z tobą, a dziennikarze przepychają się jedni przez drugich, żeby zrobić z tobą wywiad - ciężko jest zachować zupełnie chłodny umysł. Gdy zresztą spojrzeć i na historię i na teraźniejszość kultury popularnej to przykładów tracenia głowy przez popularność mamy multum.
Coj nie "gwiazdorzył" na scenie - to wiemy dzięki licznym nagraniom i zapisom video z koncertów KINO roku 1990. Zmiany nie dotyczyły też jego twórczości i muzyki, jaką grała grupa KINO. Uważam, że nie można w żadnym razie powiedzieć (choć nieliczni próbują), że w latach 1989-1990 to były teksty i muzyka pisane pod publikę, z myślą o popularności. Wręcz przeciwnie, tekstowo albumy takie jak "Zwiezda po imieni Solnce", "Czarny Album" są jedynymi z najbardziej skomplikowanych (i najlepszych), najtrudniejszych do odbioru dla "popowego" słuchacza albumami grupy. To są po prostu bardzo dobre i bardzo poważne wiersze. Przy tym, o zachowaniu przez Coja niezależności myślenia w tym względzie świadczy ich wymowa. Mimo ogromnego sukcesu jego i grupy w tekstach tych nie ma triumfalizmu; jest za to niepokój, jest sceptycyzm w spojrzeniu na świat, jest poczucie braku i niespełnienia - wszystko co czuć może tylko myślący, wrażliwy człowiek, nie otępiony przez rzeczy materialne.
Jest też w tych piosenkach, takie jest w każdym razie jest moje odczucie, prawda i szczerość. Coj nie pozuje, ale śpiewa od serca. Śpiewa o istotnych filozoficznych problemach, które są wspólne wszystkim ludziom, niezależnie od stanu majątkowego. Tu się stan umysłu liczy! Chodzi o bunt egzystencjalny, a nie bunt przeciw warunkom bytowym. Charakterystyczne, że w ostatnim okresie Coj nie śpiewał już piosenek (a przecież swojego czasu były i takie w repertuarze KINO), w których jawiłby się jako trybun ludowy, czy - jak go nazywano - bard podwórek ("Dalsze dziejstwowat' bud'em my"!) - bo już nim nie był. Przy tym dobrze zdawał sobie z tego wszystkiego sprawę. Po pierwsze, że romantyczny wizerunek rockmana-palacza w kotłowni romantycznym wizerunkiem, ale lepiej dla niego jest zajmować się swoim dziełem - twórczością, niż nosić węgiel do pieca. I kiedy mógł przestać to robić przestał. To jednak oznaczało też, że musi się zmienić bohater jego wierszy. Mówić będzie wciąż o tym samym - bo jedno i to samo jest przecież zawsze w życiu ważne - ale mówić będzie z innych pozycji.
Coj uważał, że rzeczywiście twórczej osobowości nie sposób jest uśpić za pomocą dobrobytu, choć człowiekowi żyjącemu w komforcie pisać jest trudniej: Я не думаю, что при помощи материальных благ можно как-то усыпить деиствительно талантливого человека. Конечно, ему будет уже труднее, как труднее понять друг друга, допустим, неустроенному и тому, кто уже достаточное время живет в полном комфорте. И последний вряд ли сможет написать правдиво о проблемах первого. ([link widoczny dla zalogowanych]). Sądził też jednak - i przecież słusznie - że twórca ma prawo zarabiać swoją twórczością na życie, utrzymywać się z niej, by nie musieć robić innych rzeczy, które by go od niej odwodziły. Jeśli ta chęć zarabiania nie dyktuje treści dziełu, to nie stanowi problemu - http://www.youtube.com/watch?v=OrmGc5CVeNw
Zmiany nastąpiły natomiast w zachowaniu Coja poza sceną. Z pewnością stał się on bardziej pewny siebie i nauczył się mieć wymagania wobec otoczenia. choćby organizatorów koncertów. Różni znajomi notują też w swoich wspomnieniach objawy "gwiezdnej choroby". Konstatntin Kinczew wspomina o jeżdżeniu samochodem tylko z przyciemnianymi szybami, o odmowie wyjścia na scenę podczas któregoś z koncertów, ponieważ sala była nie do końca zapełniona, o osobistych ochroniarzach... Zdaniem Kinczewa Coj czuł się gwiazdą. O zmianach wspominają też Majk Naumenko i - zawsze niechętny Cojowi - Andriej Tropiłło. O tym, że funkcjonowanie grupy zmieniło się w pracę pisze też Kasparian. Warto pamiętać jednak o dwóch rzeczach. Po pierwsze są to ludzie, którzy owej popularności i uwagi mogli Cojowi zazdrościć (Kinczew to przecież lider grupy Alissa). Po drugie część takich zachowań Coja mogła być inspirowana przez nowego wówczas menedżera KINO - Jurija Ajzenszpisa, budującego właśnie gwiazdorski obraz grupy i dbającego o takąż oprawę koncertów - w oczywistym celu: zarabiania przez KINO jeszcze więcej.
Zmieniło się też życie prywatne Coja. Przeniósł się wówczas z Leningradu do Moskwy i zamieszkał ze swą druga wybranką serca - Natalią Rozłogową (krytykiem kinowym, poznaną na planie "Igły"). Osłabiły się więc siłą rzeczy więzi z dawnym kręgiem znajomych z Pitera. Po ulicach Coj niemalże nie chodził (zresztą przy tak dzikiej popularności i reakcjach fanów nie ma się co dziwić). Jeździł tylko na próby, nagrania i koncerty, a potem do domu. Nie mogło to pozostawać bez wpływu na jego usposobienie i zachowanie.
Na koniec trzeba jeszcze wziąć pod uwagę okoliczności przytoczonego przez Ciebie wywiadu. Otóż jest to wywiad nagrany tuż po koncercie w Permie, w garderobie grupy, do której wdarła się natrętna dziennikarka i z uporem prowadziła wywiad mimo niedwuznacznej sugestii Coja, że nie ma ochoty rozmawiać. W tamtym czasie KINO grało bardzo dużo koncertów, czasem po kilka na dzień i całą tą turą wszyscy byli bardzo zmęczeni. Istnieje video z tego właśnie koncertu, na którym wyraźnie widać, że Coj od samego początku był mocno wyczerpany, a mimo to starał się dawać z siebie wszystko - jak zwykle na koncertach. I nie tylko grając i śpiewając, także cierpliwie rozdawał autografy fanom ładującym się swobodnie na scenę pomiędzy piosenkami (widział kto coś takiego dzisiaj?), przyjmował kwiaty i pocałunki od fanek itd. Niezbyt miłe jego obejście się z niedomyślną dziennikarką można, myślę, w takich okolicznościach usprawiedliwić.
Chociaż może zbyt obrończa ta moja wypowiedź wyszła. Coj był gwiazdą i doskonale musiał zdawać sobie z tego sprawę. Na koncerty zajeżdżał wielką limuzyną "Czajką" (zresztą razem z resztą grupy). Jak na warunki radzieckie stał się bogaty (stać go było np. aby kupić sobie samochód - Moskiwcza), a przecież gdy decydował poświęcić się muzyce nawet marzyć o tym nie mógł. Musiało to wpływać na psychikę. Przy tym w ogóle był człowiekiem trudnym w kontaktach z innymi ludźmi, szczególnie obcymi i... dziennikarzami.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kinofan dnia Pią 17:18, 19 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paulina
Neoromantyk (Neoromat'ik)
Dołączył: 03 Mar 2010
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:39, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
wow...dziękuję za wyczerpującą odpowiedź
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
styna
Neoromantyk (Neoromat'ik)
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:16, 11 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Witam
Mam w planach na najbliższą przyszłość wyjazd do Petersburga. Czy moglibyście podpowiedzieć kilka miejsc, które byłoby warto odwiedzić z 'Kinowej' perspektywy? Im więcej konkretów, tym lepiej Może jakieś linki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kinofan
Zarządca Kamczatki (Naczalnik Kamćatki)
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:31, 11 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Trochę tych miejsc się znajdzie.
Po pierwsze kotłownia Kamczatka, w której w swoim czasie pracował Coj i wielu innych znamienitych petersburskich rockmanów, mieszcząca się przy [link widoczny dla zalogowanych]
Po drugie Bogosłowskoje kładbiszcze, czyli [link widoczny dla zalogowanych], na którym znajduje się grób Wiktora Coja
Więcej miejsc podam, jak znajdę w swoich materiałach dokładne adresy i sprawdzę czy te miejsca do dziś istnieją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
styna
Neoromantyk (Neoromat'ik)
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:25, 12 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki, zaznaczam na mojej mapce miejsc do odwiedzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
styna
Neoromantyk (Neoromat'ik)
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:55, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Byłam przedwczoraj w Kotłowni Kamczatce, gdzie obecnie mieści się klub-muzeum. Jeśli ktoś chciałby obejrzeć zdjęcia, to zapraszam:
[link widoczny dla zalogowanych]
Mają tam całkiem niezłe piwo, w przeciwieństwie do piwa, które dostałam dzień wcześniej w Rock Cafe, gdzie odbył się koncert z okazji urodzin Wiktora. Jeśli ktoś byłby zainteresowany, mogę zdać relację z koncertu Pozdrowienia z Petersburga!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kinofan
Zarządca Kamczatki (Naczalnik Kamćatki)
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:46, 30 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Wielkie dzięki za zdjęcia! Oczywiście o tym jak wyglądał koncert też chcemy posłuchać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
styna
Neoromantyk (Neoromat'ik)
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:53, 02 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Witam, to znowu ja
Tym razem dorzucam zdjęcia z cmentarza, na którym pochowany jest Wiktor Coj:
[link widoczny dla zalogowanych]
Koncert z okazji urodzin Wiktora Coja trwał w sumie ponad cztery godziny, przerwy pomiędzy poszczególnymi zespołami były zapełniane przez wspomnienia i anegdoty osób, które miały kontakt z grupą KINO. Publiczność dopisała, i to we wszystkich przedziałach wiekowych. Zagrało w sumie sześć zespołów. Początek koncertu był mocny, zagrały młode grupy: Signał i Teorija, które skutecznie rozgrzały publiczność. Później atmosfera trochę przygasła podczas występu duetu Prepinaki (gitara + banan–grzechotka). Potem powróciły cięższe brzmienia, tym razem z folkowym akcentem, czyli grupa Troll Gnet El. Przedostatnią gwiazdą wieczoru był zespół Raznye Ludi, na pierwszy rzut oka dziadki, ale po chwili okazało się, że to naprawdę rock’n’rollowe dziadki Koncert zakończył się występem grupy Dekabr. Na koncercie dominowały brzmienia znacznie cięższe niż oryginalne KINO. Większość zespołów grała zarówno piosenki Coja (największe przeboje, ale nie tylko; ja niestety nie doczekałam się ‘Paczki cigaret’), jak i swoje własne. Osobiście, wolałabym trochę większą zawartość KINO w koncercie, choć z drugiej strony... przed koncertem nie znałam żadnego z tych zespołów, a teraz myślę, że do większości jeszcze wrócę, bo zrobiły kawał dobrej muzyki. Zdjęcia, choć ich jakość jest średnia, można zobaczyć tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Miałam też przyjemność bycia na ‘Wieczorze piosenek Wiktora Coja, który odbył się 26 czerwca w Kotłowni Kamczatce, zdjęcia dorzuciłam do galerii z Kotłowni:
[link widoczny dla zalogowanych]
Z tego co się orientuję, podobne koncerty odbywają się tam mniej więcej co miesiąc. Koncert, podobnie jak ten urodzinowy, trwał ponad cztery godziny, klub był pełny. Na początku pojawił się chłopak z gitarą – Kirył i wciągnął publiczność do wspólnego śpiewania. Później wystąpiła grupa Peremen, a na koniec zespół Film. Co do repertuaru, to pojawiło się wszystko co powinno, długo by wymieniać. Zawartość KINO 100% Na koniec były jeszcze bisy (w tym piosenki na życzenie publiczności) w wykonaniu połączonych sił grup Peremen i Film. Dodam jeszcze tylko, że byłam absolutnie zachwycona koncertem
Oficjalna strona Kotłowni Kamczatki: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wapn
Przechodzień (Prochożyj)
Dołączył: 31 Sie 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legionowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:21, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
hejo
czy może ktoś odpowiedzieć mi na pytanie:
w jaki sposób Coj i jego kompani komponowali nowe utwory?
Po prostu siadali i grali/wymyślali czy to wyglądało inaczej?
i jeszcze jedno:
gdzie mogę zaczerpnąć szczegółowych informacji o młodości Coja?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kinofan
Zarządca Kamczatki (Naczalnik Kamćatki)
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:57, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Utwory powstawały w ten sposób, że Coj przynosił kolegom z zespołu gotową piosenkę w wersji na gitarę (tzn. po prostu im to grał) i jak się spodobała to siadali razem i zastanawiali się nad aranżacją, pozostałymi instrumentami itd.
O tym jak sam układał piosenki Coj mówił kilka razy w wywiadach, podkreślając, że i dla niego samego to zagadka. Ot po prostu siedzi i brzdąka, próbuje dobierać jakieś akordy i nagle pojawiają się słowa. Inspiracje bywały różne. Mógł po prostu gapić się w okno, ale natchnieniem do pisania służyły też obejrzane filmy, to co czytał.
Jeśli jesteś zainteresowany i czytasz po rosyjsku mogę wyszukać konkretne fragmenty takich wywiadów.
Co do młodości Wiktora to informacje znajdujemy we wspomnieniach jego rodziców, kolegi ze szkolnej ławy i pierwszego partnera muzycznego - Maksa Paszkowa. O wczesnym okresie twórczości, podając przy tym także wiele prywatnych, życiowych informacji, traktuje też książka Aleksieja Rybina (tak, tego) "Kino s samogo nacziała". Mam te materiały po rosyjsku, więc mogę przesłać na maila.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wapn
Przechodzień (Prochożyj)
Dołączył: 31 Sie 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legionowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:30, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Byłbym zainteresowany:
email: [link widoczny dla zalogowanych]
Wielkie dzięki Kinofanie. Ty chyba jesteś wielkim fanem Kina ,masz tyle informacji ,że to skarb!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wapn
Przechodzień (Prochożyj)
Dołączył: 31 Sie 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legionowo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:35, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
kolejne pytanie:
Czy Coj miał zwierzaka?
Na kilku filmach widziałem go z kotem/kotami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|