Forum poświęcone grupie KINO i Wiktorowi Cojowi

Kinofan

Na wielu forach i stronach poświęconych różnym muzykom takie tematy istnieją i cieszą się dużą popularnością. Pomyślałem: czemu mielibyśmy być gorsi? Zapraszam więc do wypowiedzi - jaka jest Wasza ulubiona piosenka KINO?

Sam nie dam dobrego przykładu i od odpowiedzi się wymigam. Nie mam stałej ulubionej piosenki. Natomiast cyklicznie zmieniają się okresy, w których jakiejś jednej piosenki sucham częściej i z większą przyjemnością od innych. Kryteria są różne - czasem to tekst, czasem muzyka, czasem i to i to. Wachlarz utworów jest bardzo szeroki, ale najczęściej wśród tych faworytów pojawiają się: "Chcemy zmian", "Grupa krwi", "Wszyscy jesteśmy ciężko chorzy", "Gwiazda o imieniu Słońce", ale także "Próżniak", "Wiosna"( Very Happy

)

Sajfyrstyk

Zdecydowanie "Spokojna Noc", "Kukułka", i "Hochu peremen" (nie wiem jak to po naszemu jest Smile

)

Kinofan

"Chcemy zmian" Smile

kinofanka

Witam wszystkich!

Moje typy:
"Kwiecień,"Grupa Krwi","Kukułka","Spokojna noc" ale ja od niedawna słucham Kino, więc może się to zmienić.

Kinofan

Witamy na forum!

"Grupa krwi", "Spokojna noc", a z Czarnego Albumu "Kukułka" często pojawiaja się na listach ulubionych utworów.

Natomiast oryginalnym wyborem jest "Kwiecień". W Rosji i byłych republikach rzadko jest wymieniany, ale to dlatego, że piosenka ta nie była grana na żywo na koncertach. Wg mnie szkoda, bo ma ona niesamowitą atmosferę (zarówno dzięki muzyce, jak i świetnemu wykonaniu Wiktora). No a tekst daje ogromne pole do skojarzeń. Słuchając tej piosenki zacząłem się zastanawiać czy to prawda, co mowią, że Wiktor był nie wierzący. Ale może ta mesjanistyczna, czy neomesjanistyczna wizja odnosi się do czegoś innego, może do świata doczesnego, może do radzieckiej rzeczywistości (pisane było to 1989, wiec w sumie do końca było dość blisko)? A Ty jak sądzisz? [/url]

Kinofan

Jeszcze jeden pomysł na interpretację jaki przychodzi mi do głowy jest taki, że może Wiktor miał na myśli siebie, tak widział swoją misję. Na tym samym albumie jest przecież i "Stuk", który "woła w drogę".
Z drugiej znowu strony wizja tego powtórnego przyjścia na zawsze kłóci się trochę z fatalizmem Wiktora. No i nie wiem, czy Wiktor nie był zbyt skromny, by przypisywać sobie rolę takiego posłańca wiosny, który "rozgoni wojska szarych chmur"? Natomiast te wersy, które mówią o oczach, w których jest "słońca blask", ale i "smutek" na pewno do niego pasują.

Należałoby się też pewnie zastanowić nad umiejscowieniem tej piosenki na płycie. "Kwiecień" zamyka ten mroczny (ale jaki piękny) album "Gwiazda
o imieniu Słońce" poświęcony głównie (jak mi się zdaje) złu i pewnym dziwnym, okrutnym, czasem absurdalnym, ale niezmiennym prawidłowościom rządzącym światem. A takie zakończenie jest chyba jednak akcentem optymistycznym, dającym nadzieję (przynajmniej kiedyś, w nieokreślonej przyszłości), więc może to nie do końca fatalizm...

No rozpisałem się i wiem, że powinno to być w wątku o interpretacjach, ale mam nadzieję, że nikomu nie będzie to przeszkadzać. Zrzestą to ja przecież jestem tu administratorem i decyduję, co gdzie ma miejsce
Wink

Wolfsbane

a ja lubię: ,,Gruppa krovi'' ,,Wojna'' ,,Peczal'' ,,Kamczatka'' ,,Zwiezda po imieni Sonce'' ale respekt zostanie do ,,Stuk'' bo to pierwsza piosenka Coja jaką usłyszałam...

Moskwa

Bez zastanowienia:
Mamo, my oszaleliśmy(zwariowaliśmy?)
Paczka papierosów
To nie jest miłość
Grupa krwi
Trolejbus
i zapewne inne, których tytułów nie pamiętam a w jakiś sposób przyciągnęły moją uwagę
P.

Kinofan

Witamy na forum! Ciekawy wybór - wśród samych klasycznych, "ciężkich" piosenek żartobliwa "Eto nie liubow".

Gość

Ogromny wpływ na taki a nie inny wybór ma z pewnością przekaz, słowa zawarte w tych utworach, do listy mogę jeszcze dopisać Spacer Romantyka, Zostań Ptakiem i (jakże mogłem zapomnieć) Moi Przyjaciele.

Kinofan

O, to też są bardzo dobre piosenki. "Spacer romantyka", na ogół mniej znany i doceniany to przecież zapowiedź wielu kluczowych wątków rozwijanych w dalszej twórczości Coja. A "Zostań ptakiem" to dla mnie najbardziej bezpretensjonalna piosenka o miłości jaką znam.

Wolanin

Dla mnie ogromne znaczenie mają dwa utwory: Kukuszka i Niewesoła Piosenka. Typowe przykłady piosenek-kompanów, które niczym starzy dobrzy przyjaciele towarzyszą momentach zwątpienia i słabości.

Barbiekiller

dużo tego jest. łatwiej byłoby mi wymienić utwory, które troche mniej mi się podobają, ale i tak tytułów nie pamietam;) ale myślę, że utworem, który najbardziej zapadł mi w pamięć jest "paczka papierosów"

paulina

A ja mam tak, że lubię i słucham praktycznie wszystkie utwory Kino... Pierwszy raz mi się zdarza tak 'bezkrytycznie' podchodzić do całej twórczości jednego wykonawcy. Z reguły jest tak, że wybieram sobie tylko niektóre piosenki, a reszta utworów gdzieś się rozmywa...A TU nie.
Oczywiście mam swoje ulubione-ulubione piosenki Kino. Ostatnio /bo to jest rzecz bardzo zmienna, ale także cykliczna/ najczęściej słucham 'Generał' i 'Pozwól mi odprowadzić się do domu'.
Z różnych okresów pamiętam jak nałogowo słuchałam: 'Każdej nocy', 'W kuchni', 'Muzyka fal', 'Filmy', 'Zamknij za mną drzwi', 'Dla nas', 'Lato', 'Wiosna', 'Grupa krwi', 'Próżniak2', i oczywiście 'Kamczatka'...I te wszystkie piosenki wracają...

Patataj

Ja w sumie tak samo jak Paulina, słucham wszystkiego jak leci, chociaz czasami korzystam z funkcji "powtórz" i wtedy leci w kółeczko: Grupa krwi, Kamczatka, Generał, Zamknij za mną drzwi, Kukuszka, Przechodzień i kilka innych. Wrcaając w zeszłą niedzielę z Mazur praktycznie całą drogę słuchałem Kamczatki, bo mój dwuipółletni szkrab domagał sie co i rusz : tato wonć muzike Pancziatka. A jak tata już "woncił" to gibał się jak jakis rezus w foteliku i zawodził na cały głos: oooooooooooooooooo Pancziaaatka. Ma gust, chłopak. Po tatusiu Wink