Forum poświęcone grupie KINO i Wiktorowi Cojowi
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum poświęcone grupie KINO i Wiktorowi Cojowi Strona Główna
->
Grupa KINO i Wiktor Coj
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Wszystko o KINO i Wiktorze Coju
----------------
Grupa KINO i Wiktor Coj
Imprezy
Muzyka KINO
Tłumaczenia
Interpretacje
Media
----------------
Audio
Video
Filmy
Nasza twórczość
----------------
Piosenki
Wiersze
Rysunki
Inne
O wszystkim i o niczym
----------------
Forum ogólne
Forum techniczne
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Sajfyrstyk
Wysłany: Czw 0:17, 29 Lis 2007
Temat postu:
Pogdybać możemy, ale według mnie śpiewać po angielsku w dzisiejszych czasach nie trzeba żeby odnieść sukces pytanie tylko czy muzyka KINO miałaby być adresowana także do dzisiejszej młodzieży dla której im więcej "umpa, umpa" a mniej słów tym lepiej
. Pozyskanie nowej widowni a w szczególności za granicą byłoby chyba potężnym wyzwaniem i taki nieznany zespół (aczkolwiek w swoim rodzimym kraju kultowy) miałby z tym wielki problem. Gdyby w latach 90 wyruszyli np do USA to czy mieliby szansę się przebić i zdobyć publikę? Bon Jovi, Aerosmith, Guns'n Roses i wiele wiele innych... spora konkurencja ;D - nikomu nieznany szerzej zespół vs gwiazdy rocka. Porównując image zespołów i zachowanie na scenie to KINO byłoby zespołem z zupełnie "innej bajki". Gdyby śpiewali po angielsku to nie wiem jak dla Was ale dla mnie piosenki KINO w tym języku byłyby zupełnie niestrawne, straciłyby swój urok i magię. Czy taki typ muzyki przyjąłby się? Bez wariowania na scenie, bez popisów gitarzysty bez fajerwerków? Na pewno znalazłaby się grupa ludzi którym spo
spodobałaby się muzyka KINO ale według mnie na pozyskanie dużej publiczności przynajmniej w stanach nie mieliby chyba co liczyć, chociaż to jest tylko gdybanie i kto wie?
Kinofan
Wysłany: Śro 10:59, 28 Lis 2007
Temat postu: Czy KINO miałoby szansę na karierę międzynarodową?
Wiem, że to temat z rodzaju "co by było gdyby", a więc z natury rzeczy dość niebezpieczny i nic się tu definitywnie nie da rozstrzygnąć. Mimo to zdecydowałem się go założyć, bo po pierwsze temat ciekawy, po drugie wypowiedzieć się w nim mogą wszyscy, ponieważ nie wymaga żadnej "KINOlogicznej" wiedzy.
Załóżmy więc, że Coj nie zginął w 1990 r. i grupa kontynuowała swoją działalność. Po upadku ZSRR opadła żelazna kurtyna i znacząco rozszerzyły się możliwości dotarcia do zagranicznych słuchaczy.
Jak myślicie czy KINO miałoby szansę zdobycia międzynarodowej popularności, także na Zachodzie? I czy potrzebne by było do tego śpiewanie piosenek po angielsku? Jedno takie nagranie istnieje, to
Blood type
, czyli anglojęzyczna wersja "Grupy krwi".
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin