Autor |
Wiadomość |
Kinofan |
Wysłany: Nie 20:47, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
Noo, Twoja teoria też jest ciekawa i bardzo prawdopodobna. Zawsze uderza mnie to, że wszelkiej twórczości Coja można przypisywać tyle, wcale się przy tym nie wykluczających, znaczeń. |
|
|
cebulka |
Wysłany: Nie 20:20, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
Hmm... dobre, dobre... Tak mi jeszcze przyszło do głowy, że te kolory to może też nawiązanie do kultury masowej, której przedstawiciele pojawiają się w tych pracach, a która, że się tak nieładnie wyrażę, "wali po oczach" i też wpuszcza nas w schematy. Kwadratowe potworki są jakby żywcem wyjęte z kina klasy B (od horroru po s-f), nie wspominając już o gościu dziwnie podobnym do obecnego gubernatora Kalifornii
Dzięki za zachętę |
|
|
Kinofan |
Wysłany: Nie 19:26, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
To prawda, strona jest naprawdę ciekawa, choćby zbiór wywiadów czy fragmentów z prasy.
A co do kwadratowych ludzików to ja mam jeszcze jeden pomysł interpretacyjny. To są ludzie, celowo przedstawiani schematycznie - bo tak właśnie żyją, schematycznie, bezrefleksyjnie. Nie zastanawiając się nad otaczającym światem i sobą samym żyją sobie wesoło i bezmyślnie czasem dopuszczają się różnych okrucieństw i głupot (stąd na rysunkach takie żywe kolory). To tak jak choćby w piosence "Konczista lieto": А дни идут чередом - день едим, а три пьем,/ И вообщем весело живем, хотя и дождь за окном.
A nawiasem mówiąc to gratuluję pierwszego posta na forum. Bardzo cieszy, gdy dotąd tylko czytelnicy zaczynają sami pisać. |
|
|
cebulka |
Wysłany: Nie 18:55, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
Ha, ha cudne, aż mi się ryjek wykrzywił z radości...
Te "kwadratowe" skojarzyły mi się z "Bliskimi spotkaniami trzeciego stopnia" Kultu, konkretnie chodzi mi o dystans do świata. W sumie chyba tak właśnie odbieram Coja, jako człowieka zdystansowanego do siebie i otoczenia, więc bardzo do niego ta twórczość "pasuje" (o ile można tak powiedzieć).
Bardzo fajnie "bawił się" też z fotografiami i kolażem, ciekawe są też te nawiązujace do "ikon" ZSSR.
Rzeczywiście same rebusy i zagadki
Swoją drogą ciekawa stronka (nie licząc tła od którego dostaję oczopląsu), dużo interesujących informacji (plus banery: "katolicka Rosja" i "portal satanistyczny", ciekawe) |
|
|
donfrafrequezz |
Wysłany: Pią 4:42, 19 Gru 2008 Temat postu: |
|
świetne są i robią duże wrażenie
faktycznie tak jak ktoś zauważył fajne motywy na koszulke
poza tym niektóre mi sie kojarzą z rysunkami ze starych kaset kapeli The Bill |
|
|
Wolfsbane |
Wysłany: Wto 17:18, 16 Gru 2008 Temat postu: |
|
A ja myślę, że Coj rysował samego siebie. Tak to już jest ,że każdy malarz przekazuje cząstkę swojej duszy własnej pracy. Zawsze, czy tego chce, czy nie. Oczywiście nie sugeruję ,że te ,,potworki'' to fizyczne podobizny Coja ale może one odzwierciedlają jego aspiracje, marzenia? Zauważcie, że prawie wszędzie jest przedstawiony bohater, zwycięzca, dynamiczna postać, a z jego rysunków dosłownie ,,wyrywa się'' energia. Podobno Coj był z natury spokojnym człowiekiem. Być może wszystkie jego kłopoty i przeżycia skupiał w sobie a potem ,,wyrzucał'' na papier. |
|
|
zx500 |
Wysłany: Wto 1:22, 16 Gru 2008 Temat postu: |
|
Chyba taką samą funkcję ma jego kreska. Myślę, że w ten sposób puszcza oko do oglądających, jakby mówił: "możecie próbować, ale moja twórczość i tak nie podlega interpretacji". A my i tak dostajemy kolejne zagadki |
|
|
Kinofan |
Wysłany: Wto 0:32, 16 Gru 2008 Temat postu: |
|
Mavra, dziewczyna z Kanady, która prowadzi anglojęzyczną stronę o Coju, zauważyła, myślę, ciekawą rzecz. Rysunki, na których są te potworki (rysowane jakby przez dziecko) wszystkie są w jasnej, radosnej kolorystyce, a przedstawiają zwykle jakieś okropieństwa, w najlepszym razie dziwactwa. To dodaje im jakiejś niesamowitości, nie sądzicie? |
|
|
zx500 |
Wysłany: Wto 0:18, 16 Gru 2008 Temat postu: |
|
Dzięki za wstawkę. Obrazki są super, mnóstwo w nich szaleństwa.
Poza tym, to gotowe motywy na koszulkę |
|
|
Kinofan |
Wysłany: Pon 21:38, 15 Gru 2008 Temat postu: Rysunki Wiktora Coja |
|
Jak wiadomo Coj od dzieciństwa interesował się sztukami plastycznymi, zwłaszcza rysowaniem. Posyłany był na dodatkowe zajęcia, jego prace wystawiano. Po skończoniu ośmiu klas uczył się w prestiżowej artystycznej uczelni im. Sierowa (wyrzucono go stamtąd za brak przykładania się - wtedy już więcej pochłaniała go muzyka - a fakt należenia do grupy grającej "zgniłą, burżuazyjną muzykę" dodatkowo nie pomagał)
Tutaj można obejrzeć dosyć spory zbiór rysunków Coja
http://www.tsoy.sitecity.ru/album_1307175836.phtml
A tu jego rzeźb
http://www.tsoy.sitecity.ru/album_1307213108.phtml |
|
|