Autor |
Wiadomość |
donfrafrequezz |
Wysłany: Pon 2:15, 06 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Graliśmy koncert w połowie sierpnia, mimo tego, że gramy punk rocka mamy jeden utwór inspirowany Kinem, zapowiadając go powiedziałem nieco o grupie Kino. O tak to uczciłem pamięć Coja. |
|
|
wapn |
Wysłany: Pią 17:06, 03 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Hejo!
Przepraszam za moje pobudki archeologiczne ,które objawiły się w tym poście ,ale w tym roku i ja pamiętałem o tej dacie. Rok temu nie znałem KINO ,więc nie mogłem o tym pamiętać ,ale od skąd znam tą muzykę zawsze będę miał na uwadze 15.08. |
|
|
Adam_Pawlowski |
Wysłany: Nie 17:41, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
masz tutaj sporo racji. ja jednak wykorzystuję datę śmierci Wiktora Coja nie po to, aby rozpaczać po nim, ale aby przekonać chociaż jedną osobę do jego twórczości, ukazać komuś tego wybitnego artystę. w 2009 roku misja została zakończona powodzeniem .
za 4 dni wyjeżdżam koncertować na Białoruś - spróbuję stamtąd przesłać jakieś wieści (może nie przez internet, ale np. sms). tam akurat, wśród młodych rock'n'roll'owców, a nawet i fanów cięższych brzmień pamięć o Wiktorze żyje nadal. |
|
|
Kinofan |
Wysłany: Nie 17:29, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
Na forum w ostatnim czasie nikt nie zwraca na nic uwagi (okres wakacyjny?).
Ja sam natomiast, w przeciwieństwie do fanów rosyjskich, nie jestem wielkim zwolennikiem czczenia tej daty. Bo ona jest smutna, przypomina, że Wiktora już nie ma (czego czasem sobie człowiek w pełni nie uświadamia wciąż słuchając jego muzyki
i oglądając video). Znacznie bardziej przemawia do mnie zauważanie daty 21 czerwca - urodzin Coja. Ta jest weselsza, bo jej przesłaniem jest nie to, że Wiktor umarł, ale że żył. |
|
|
Adam_Pawlowski |
Wysłany: Nie 15:11, 16 Sie 2009 Temat postu: Rocznica śmierci W. Coja |
|
wczoraj minela kolejna rocznica smierci Wiktora. szkoda, ze nikt na forum nie zwrocil na ow fakt uwagi... |
|
|