Kinofan
Zarządca Kamczatki (Naczalnik Kamćatki)
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:42, 26 Lut 2007 Temat postu: Nieznane piosenki 1985 |
|
|
03. Mógłbyś...
Spoglądasz wstecz,
Lecz cóż możesz wrócić patrzeniem wstecz.
Koledzy jeden za drugim zmienili się w maszyny.
I już wiesz,
Że to przeznaczenie pokoleń.
I jeśli możesz uciekać,
To jest twój plus.
Mógłbyś być bohaterem,
Lecz nie było powodu by być.
Mógłbyś być zdrajcą,
Lecz nie było, kogo zdradzać.
Podrostku, przeczytawszy wagon
Romantycznych ksiąg
Mógłbyś umrzeć, gdybyś wiedział.
Za co umierać.
Spróbuj uciec od deszczu, jeśli jest wewnętrzny.
Spróbuj powstrzymać pragnienie wyjścia stąd.
Ty – pedagogiczna porażka,
I ty po prostu na czas nie zatrzymany.
Teraz chcesz się obudzić, lecz to nie sen.
04.Miłość to nie są żarty
Wychodzisz tak rano i przychodzisz tak późno do domu
A ja tęsknię cały dzień i patrzę na dwór przez okno
Tak chciałbym cały czas być tylko z tobą
Na razie siedzę bez ciebie. I w duszy mojej ciemno
Miłość – to nie są żarty.
Wiesz, że ja nie żartuję.
Ty mieszkasz na czwartym, a ja na szóstym
I papierki od cukierków przelatują za oknem
A kiedy wychodzisz ja w ślad za tobą patrzę
Odwrócisz się dziś czy nie i macham ci chusteczką
Miłość – to nie są żarty.
Wiesz, że ja nie żartuję.
A gdy w domu jest cicho słyszę jak ty śpiewasz
Próbuję tobie zagrać
Lecz nijak nie mogę dobrać motywu
Zasypiając, widzę twoje oczy
I one mówią mi „nie”
Zastanawiam się, czemu jeszcze żyję
Miłość – to nie są żarty.
Wiesz, że ja nie żartuję.
05. Okręciłaś mnie wokół palca
Zabrałem cię do restauracji,
Potem odwiozłem pod sam dom.
Powiedziałaś, że bardzo ci miło
I jutro spotkasz się ze mną.
Okręciłaś mnie wokół palca,
Dziś dobrze już wiem: grałaś ze mną.
Obiecałem przyjść, więc jestem.
Ty obiecałaś i nie ma cię.
I bukiet w moich rękach
Dawno już usechł, dawno zwiądł.
Okręciłaś mnie wokół palca,
Dziś dobrze już wiem: grałaś ze mną.
Pisałem do ciebie długie listy,
Ty do mnie tylko w pocztówce „cześć”.
Marzy mi się dokonać morderstwa
Tak, żebyś otrzymała odpowiedź.
09. Około siódmej rano
Jestem z tych, którzy każdego dnia wychodzą z domu
Około siódmej rano.
Jestem z tych, którzy każdego dnia wychodzą z domu
Około siódmej rano.
Co by nie było na dole
Chłód albo upał
Dokładnie wiem:
Jutro będzie to samo, co wczoraj
Ja – to ten, który każdego dnia wychodzi z domu
Około siódmej rano.
W ten poranek tam, na dole
Wszystko tak przypomina kino.
I biorę szczotkę do zębów
I okno otwieram
Do wszystkiego już przywykłem
Wszystko dawno się zaczęło
Tak, z pewnością, w ten poranek tam na dole
Wszystko przypomina kino.
Wsiadam w jakiś transport
I patrzę dokąd mnie przywiezie.
Wsiadam w jakiś transport
I patrzę dokąd mnie przywiezie.
Obok mnie ktoś jedzie z gości do domu
Po co ja jadę, przecież tak chciałem zostać z tobą.
Po porostu wsiadłem w jakiś transport
Popatrzeć dokąd mnie przywiezie.
Jestem z tych, którzy każdego dnia wychodzą z domu
Około siódmej rano.
W moim pokoju, na pewno,
Dmą wiatry złe.
I w tej piosence brak sensu, to piosenka stara.
Ja – to ten, który każdego dnia wychodzi z domu
Około siódmej rano.
10. Lato
W mieście plus dwadzieścia pięć – lato.
Przepełnione pociągi podmiejskie,
Zmierzają ku rzece.
Dzień jest jak dwa,
Noc jak godzina – lato.
Słońce w kuflu piwnym,
I na krawędzi szklanki w ręce.
Dziewięćdziesiąt dwa dni – lato,
Ciepłe wino,
I woda z papierowych kubków.
Dziewięćdziesiąt dwa dni – lato.
Letni deszcz nalewa
Do butelki podwórka noc...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kinofan dnia Sob 21:39, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|